Kilka powodów, dla których można znienawidzić pana Dolana:
- jest ładny;
- i czarujący;
- jest przemądrzały;
- jest gejem;
- i, co gorsza, pedałem;
- (pedałem z grzywką);
- nakręcił jeden niezły film (Zabiłem moją matkę);
- i jeden absolutnie zajebisty (Wyśnione miłości);
- pali dużo papierosów;
- dostał w pizdę nagród;
- jest w moim wieku;
- a Tongariro, idąc w ślady Romana Gutka, który w październiku zaserwował nam Les amours imaginaires, idzie z koksem, wprowadzając w styczniu do kin
Kilka zdjęć pana Dolana, aby blogasek stał się bardziej sexy:
A teraz klipy w których się mądrzy (te maniery są straszne) o filmach:
o byciu pedałem (dlaczego nam zawsze, zawsze zadają te same pytania?)
o robieniu filmu
Na koniec trajla Wyśnionych miłości
I ps.
Xavier urodził się tego samego dnia i miesiąca co ja! już go lubię ;-)
OdpowiedzUsuńXavier mógł chodzić ze mną do szkoły...
OdpowiedzUsuńczyli że jesteś rocznik '89 :-) czyli że datowe połączenie Ciebie i mnie daje Xaviera. lovely! ;-)
OdpowiedzUsuńhehehehehhehehe dobre podsumowanie Xaviego! to też mój rocznik ;)
OdpowiedzUsuńno właśnie mój nie, tzn. tak, ale tożsamościowo, nie metrykalnie ;) ale tak się chyba bardziej liczy? :)
OdpowiedzUsuńNienawidzę go za dokładnie te same rzeczy, choć do szkoły razem byśmy nie mogli ni chuja chodzić.
OdpowiedzUsuńI jeszcze za to, że tak się lubuje w ubrankach w paski, które są przecież MOIMI ulubionymi, kurwa.
mam nadzieję, że nie nosi skarpetek w paski, to by już było kradziejstwo (swoją drogą, ostatnio zgubiłam dwie pary)
OdpowiedzUsuńJeśli nosi skarpetki w paski, to go nienawidzę po dwakroć.
OdpowiedzUsuńa ja mu zabiorę taką fioletową czapkę, co w niej palił papierosy, czekają na audrey hepburn. (nico zjawia się w takiej na imprezie pod koniec filmu; jakby coś sobie przywłaszczył).
OdpowiedzUsuńto będzie moja zemsta, taka że hohoho!
Mówisz o czapce z wycięciem u góry? Takim kominie, co by się można lansować i latem, żeby w głowę nie było za ciepło? Fak!
OdpowiedzUsuńchodziło mi bardziej teraz na zimę: taka, że idzie do tyłu i w dół, a nie do góry, a jednocześnie przylega ściśle do uszu. (zapomniałam, że tam to była czapka z dziurą). bardzo źle wyglądam, jak mi czapka sterczy do góry, więc takie do tyłu mogą sobie być hipsterskie, nicmnieto. poza tym nie może mi też włazić na czoło, bo drapie (tak w ogóle to nie lubię czapek i kiedy tylko można, chodzę z gołą głową; jako mała dziewczynka zdejmowałam czapkę w kościele i nawet kiedyś na jakieś wycieczce katechetka mi zwróciła uwagę, że CZAPKI ZDEJMUJĄ TYLKO CHŁOPCY!!!!!!111).
OdpowiedzUsuńAch, to ja mam odwrotnie i czapki mogę nosić tylko takie, co do góry nieco sterczą, bo inaczej to cienko, ale na czoło wchodzić też nie mogą, bo wtedy to lipa i w ogóle masakra.
OdpowiedzUsuńJa czapkę zdejmowałam tuż za rogiem, kiedy miałam pewność, że mnie matka z okna nie przyuważy, chowałam ją do kieszeni i se szłam, by mnie przewiewało.
Teraz natomiast czapki lubię, mam ze cztery i we wszystkich ponoć wyglądam głupio, jak chłopiec rzekomo, ale comitam.
czyli należymy do zbioru ludzi, którzy nie lubią czapek na czole i zdejmowali je za rogiem, ale ty lubisz do góry, a ja do tyłu. dla odmiany, kolega xavier lubi czapki z dziurą. lubi też duże okulary, których ostatnio widuję coraz więcej. sama noszę grube oprawki, ale wąskie.
OdpowiedzUsuńi już nie wyglądam jak chłopiec. niektórzy żałują.
A prawda to, ja również widuję na tzw. Mieście dużo takich dużych okularów, co kiedyś byłoby strasznie wstyd je nosić, a teraz to jest trendi bardzo, a kiedyś to takie oprawki nosiły tylko dzieci z biednych domów i nie było im do śmiechu nic a nic. A teraz i chłopcy i dziewczęta się z takimi obnoszą, choć dziewczęta nawet częściej, albo mię się w oczy bardziej rzucają, nie wiem.
OdpowiedzUsuńJa nie wyglądam nawet jak chłopiec tylko jak pedał. Ponoć.
Ale oprawki mam stosunkowo cienkie, ale za to czarno-białe.
dla mnie to przede wszystkim niepraktyczne, noszę okulary przez całe prawie życie, i nie wyobrażam sobie myć i wycierać takich olbrzymich szkieł.. (tak, wiem, kwestia przyzwyczajenia). poza tym nie byłoby mi dobrze, widziałam u optyka i NIE.
OdpowiedzUsuńna początku liceum też wyglądałam jak pedał
Kończąc ten ziejący nienawiścią i przepełniony zjadliwą zazdrością wątek dodam tylko, że Xavier naprawdę nie musiał, powtarzam NIE MUSIAŁ, wjebać w ścieżkę dźwiękową do swojego ZAJEBISTEGO filmu o wy-śnionych miłościach co najmniej trzech kawałków, które uwielbiam miłością bezgraniczną.
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie musiał tego robić. A zrobił.
a ktore konkretnie, jesli mozna tak prywatne pytanie zadac? ;)
OdpowiedzUsuńMożna:
OdpowiedzUsuń- Bang Bang Dalidy (choć inne wersje również i owszem lubię)
- Pass This On, The Knife
- Keep The Streets Empty For Me, Fever Ray.
Tak, to by były co najmniej trzy.
Gupi ten Xavier, ja nie wiem, co on sobie myśli.
jak dobrze, że jakiś dobry człowiek na nowych horyzontach w ciągu kilku godzin zapodał na nhowym forum pełną playlistę.
OdpowiedzUsuńnie wyrzucam z mp3 od lipca.
mnie xavier ostatecznie dobił wagnerem, perwersja..
Ja nie wyrzucam już od wcześniej, idzie mię bardziej o to, że głupio tak oglądać film i mieć wrażenie, że się nie wyłączyło własnej empetrójki.
OdpowiedzUsuńto ja miałam coś takiego na poziomie obrazu, kurwa on zrobił film o mnie tak jak ja tutaj siedzę i patrzę
OdpowiedzUsuńAle to bardziej masz na imię Francis, Nicolas czy może Marie?
OdpowiedzUsuńfrancis!
OdpowiedzUsuńSkreślasz kreski na ścianie?
OdpowiedzUsuńnie, ale miałabym imię na f., gdybym tylko urodziła się chłopcem.
OdpowiedzUsuńJa mam na trzecie na "F". Tak, byłam bierzmowana. Więcej grzechów nie pamiętam.
OdpowiedzUsuń