Pani Żuraw to ta na motorze w LWord-like plakacie PiSu:
A teraz mały, skromny wybór Refleksji:
Z Jestem twoją najlepszą przyjaciółką:
Jakże cudownie mieć u swego boku inteligentniejszego i bardziej światłego mężczyznę, który pozwala nam odkrywać niezgłębione jeszcze tajemnice tej rzeczywistości. Który mówi nam, że wilk przebrany za babcię nie jest babcią i nie możemy przy całej dobroci naszego serca nieść jej w takiej sytuacji koszyczka z jedzeniem. Który nas chroni i uczy. Mądry, wartościowy mężczyzna jest chlubą kobiety.Geje ponoć są najlepszymi przyjaciółmi płci pięknej. Kobiety posiadające w otoczeniu geja o bardzo cieplutkim i czułym serduszku, obierają go sobie na powiernika swoich najskrytszym tajemnic. Przyjaciel gej sprawdza się najlepiej gdy powierzane mu tajemnice dotyczą pożycia z mężczyzną nie-gejem (czyli po prostu – z mężczyzną). Gdyby on był tak czuły jak ty westchnie kobieta, dodając zaraz: gdybym mogła z nim rozmawiać tak jak z tobą..., dochodząc wreszcie do finalnego: gdyby on był taki jak ty... i posiada tu przynajmniej trzy wizje zamykające gdybanie. Ale, ale, jedna chwilka. Panie te pomijają zabawną drobnostkę: gdyby ich mężczyzna był „taki jak ty” – czyli gejem – sączyłby piwo wysłuchując o innym złym, bezwzględnym, nieczułym brutalu, który nie potrafi się domyślić najprostszych rzeczy i nie ma bladego pojęcia o miłości.Czy faktycznie? Czy o miłości większe ma pojęcie homoś nazywający się „księżniczką”? Czy my, kobiety, chcemy przejść przez życie z mydłkowatym panem z łezką w oku miast szabli u boku? Chcemy być kochane przez słodkie i głupiutkie rybki, kotki, żabki, czy przez rycerzy na karych rumakach, którzy olśnią nas nie tylko zbroją ale i intelektem? I wreszcie – czy wolimy związać nasz los z peplającą babskie bzdury infantylną kukiełką przypominającą mężczyznę, czy z mężczyzną takim, jakim jest naprawdę (dziś raczej – jakim powinien być)?
Stąd pytanie kierowane do dzisiejszych pań w spodniach: dlaczego paroletnia dziewczynka boi, brzydzi się i nie rozumie, jak w ogóle można nawlec białego robaka na haczyk, i złowioną przez tatę rybę wypuszcza z powrotem do wody podczas gdy jej rówieśnik wykopuje glisty, z dziką satysfakcją przebija je haczykiem w dwóch miejscach a złowioną rybą wali o kamień, obcina jej głowę, rozpruwa brzuch, patroszy i jeszcze bawi się pęcherzykiem? Dlaczego chłopcy a nie dziewczynki wspinają się na drzewo żeby wykraść i zniszczyć jaja jakiegoś ptaka i dlaczego dziewczynki a nie chłopcy zakopują zdechłe ptaszki i ukwiecają ich groby?
Z Kobieta o kobietach, czyli gdzie diabeł nie może... (aka Szarańcza):W przyrodzie to, co szpetne, jest przed nami ukryte. Powiedzmy mająca ludzkie oczy Żabnica lub Psychrolutes marcidus; albo taka Anoplogaster cornuta, strasząca budową ciała, czy też Topornica przypominająca pogańskie maski bożków - wszystkie kryją się przed nami w głębinach. Nawet niezbyt urokliwy Palczak madagaskarski (coś pomiędzy kotem, nietoperzem a szynszylą), ukrywa się w liściach drzew Madagaskaru. (...)I tak: proces się odwrócił. Szpetne zboczenie nie jest ukrywane przed światem, nie jest też ujawniane ku wyplenieniu. Wywleka się je, z dumą przekonując, że tak naprawdę posiadanie go czyni nas oryginalniejszymi i, ba, wartościowszymi od ludzi podobnych zboczeń nie posiadających. Więc mamy, co mamy. Na co żeśmy zezwolili. Jednak o ile, dajmy na to, do kampani na rzecz akceptacji owych zboczeń, parad mierności i wypaczeń dopuszczamy brakiem sprzeciwu, o tyle powinniśmy podnieść krzyk na bluźnierstwa i gorszenie maluczkich. A tymczasem...
W naszych czasach nie przyznajemy się głośno do Boga, a wszystko, co w sposób nawet pośredni się z Nim łączy, jest niepoprawne politycznie. Więc cóż feministce po Fatimie, Gietrzwałdzie? Cóż po św. Faustynie, św. Brygidzie, św. Katarzynie ze Sieny? Matkę Teresę jeszcze można „uznać”, bo była „normalna”, nie plotła trzy po trzy o jakiś wizjach z Chrystusem, a pomagała chorym i potrzebującym… Dalej: postawa (trzynastoletniej wówczas!) św. Jadwigi królowej, która poświęciła miłość do Wilhelma Habsburga, dla małżeństwa z o wiele starszym Władysławem Jagiełłą, by dopomóc w chrzcie Litwy, jest dziś dla kobiet niezrozumiała.
I, tym razem poważnie, groza, groza, groza, czyli Po szóste, nie cudzołóż:
Sakineh Mohammadie Ashtiani, Iranka skazana przez rodzimy sąd na ukamienowanie, stała się w ostatnich miesiącach ikoną walki o prawa kobiety. Jednak państwo, nakładające w świetle prawa kary na osobę, która dopuściła się konkretnego przestępstwa, podpadającego pod konkretny paragraf, jest państwem zdrowym, a przede wszystkim suwerennym. Państwo, które pod naciskiem opinii publicznej zawiesza wykonywanie wyroków, suwerenne nie jest.
Jezu Chryste.
Cóż, dobrze wiedzieć, że gdy już Terlika i spółki zabraknie, będzie komu ich zastąpić;P
OdpowiedzUsuńSzok!
OdpowiedzUsuńkarny penis dla tej pani! najlepiej na czole :) moze z nim bedzie odwazniejsza i nauczy sie nabijac robaki na haczyk. i bedzie sobie mogla na nim zawiesic lampeczke, zeby oswiecala jej ksiazki do biologii, bo z teoriami na temat tego, ze zwierzatka sie chowaja w lasach, bo sa brzydkie, to chyba ma duzo, DUZO nauki przed soba.
OdpowiedzUsuńnic nie zrozumiałaś. ona jest FILOZOFEM PRZYRODY.
OdpowiedzUsuńMATKOKURKO. Wydaję mi się, że czytałam ją kiedyś, albo wszystkie prawackie laski są tak samo zeschizowane i każda pisze podobne txty. Wszystko by było fajnie, gdyby pani pisała sobie to w jakimś zamkniętym zakładzie, a ona startuje do sejmu.
OdpowiedzUsuń/edit tak to ona! Nawet sobie dodałam jej stronę do ulubionych bo nie mogłam uwierzyć...
OdpowiedzUsuńona jest jedna jedyna, żuraw wersus pogańska topornica!
OdpowiedzUsuńZrozumcie - bycie nią samą jest dla niej największą karą. Biedna raszpla.
OdpowiedzUsuń